niedziela, 27 września 2015

Janusz Tylman: radość z Radości


Kompozytor Janusz Tylman zawsze mieszkał w centrum stolicy. Cenił sobie inspirujący gwar miasta oraz to, że wszędzie miał blisko. Zmienił go dom w Radości. Dopiero tu zauważa, jak wygląda świat za oknami, mocniej odczuwa pory roku. Stara się być zawsze pogodny - nazwa Radość zobowiązuje! Poprzednie mieszkania urządzałem klasycznie i wypełniałem antykami. W tym postanowiłem zaszaleć. Zdecydowałem się na odważne kolory i meble z młodszą metryką - zabrałem ze sobą tylko te sprzęty, do których mam sentyment, między innymi kilka komódek, zegar stojący.


Janusz Tylman. Kompozytor i pianista. Autor musicali, muzyki filmowej i teatralnej. Związany m.in. z teatrami: Ateneum, Syreną, Powszechnym, Żydowskim, w których były wystawiane jego musicale (np. Niebo zawiedzionych, ,Przeklęte tango, Biedny BB). Dyrektor Teatru Muzycznego w Milwaukee w USA. Popularność przyniósł mu program ,Śpiewające fortepiany (TVP 2). Był też trenerem wokalnym gwiazd w Jak oni śpiewajA (Polsat). Obecnie w teatrze Roberta Kudelskiego Projekt Teatr Warszawa przygotowuje spektakl Rock Chopin Musical. 


Do salonu i przedpokoju wybrałem intensywny fioletowy kolor. Na jego tle dobrze wyglądają jasne skórzane meble, stolik kawowy ze szklanym blatem oraz biały dywan położony na gresowej podłodze. W widocznym miejscu zawiesiłem obraz pędzla Małgorzaty Krasuckiej - prezent na nowe mieszkanie od Sławy Przybylskiej. 


Komoda z drewna orzecha przeprowadziła się wraz ze mną z poprzedniego mieszkania. Podobnie liczący sobie ponad sto lat zegar kupiony od zaprzyjaźnionego zegarmistrza. Jest pod stałą opieką konserwatora zabytków, który co trzy lata przeprowadza generalny przegląd. Niestety, bije co pół godziny (zegar, nie konserwator).


 Lubię przełamywać stereotypy, dlatego na fronty szafek wybrałem pastelowy różowy odcień (lakierowana płyta MDF). W wysokiej zabudowie ukryłem lodówkę. Obok niej wyeksponowałem półki ze szkłem i porcelaną oraz półki na wino.


Na granicy kuchni i salonu ustawiłem stół ze szklanym blatem wspartym na chromowanych nogach, a wokół niego - krzesła obite jasną skórą. Tutaj codziennie wypijam poranną kawę. Granitowy blat roboczy biegnie wzdłuż ściany z oknem. Bardzo lubię tu pracować, bo jednocześnie zerkam, co się dzieje na świecie.


W pracowni jedną ze ścian pomalowałem na odcień kojarzący mi się z wiśniami w czekoladzie. Na niej wisi fotografia ukochanych Mazur. Ścianę obok zabudowałem szafami, w których kryje się kolekcja płyt, nuty i sprzęt muzyczny. Biurko z drewna orzechowego kupiłem specjalnie do tego pokoju. Swoje stałe miejsce ma tutaj mój bliski współpracownik? elektryczny fortepian.

 Moje ulubione przedmioty. Drewniany żółwik kupiony w Republice Zielonego Przylądka, w przerwie rejsu po Atlantyku.


Moje ulubione przedmioty. Bączek szczęścia, prezent od bardzo ważnej osoby w moim życiu. Gdy nim zakręcę, spełniają się marzenia.

 Moje ulubione przedmioty. Bliska sercu pamiątka po mojej nieżyjącej już przyjaciółce Ewie Wilczyńskiej - portret jej ukochanego konia.

Moje ulubione przedmioty. Puchar za zdobycie trzeciego miejsca w regatach żeglarskich. Ten sport to moja wielka pasja.

 Moje ulubione przedmioty. Podkowa przynosząca szczęście - podarek od właścicieli stadniny koni w Działdowie.



 Moje ulubione miniaturki: srebrny fortepian to prezent od przyjaciół na sześćdziesiąte urodziny, czarny jest temperówką, a ten ze złotymi klawiszami pozytywką, którą dostałem od siostry.

Źródło: http://czterykaty.pl/

piątek, 25 września 2015

Domy celebrytów.


Dorota Szelągowska - pełnia kolorów


 Zaczęło się od czerni i bieli. Przyjaciele byli przerażeni, że będzie zimno i ultranowocześnie. Zmienili zdanie, gdy pojawiły się kolorowe meble i dodatki. Dziś trudno im od nas wychodzić - mówi o swoim mieszkaniu i oprowadza po nim Dorota Szelągowska.
W salonie panuje eklektyzm, a jednak wszystko do siebie pasuje: nowoczesne krzesła, odnowione PRL-owskie fotele, naklejka z porożem nad kominkiem obudowanym czarnym szkłem. Czarno-białe schody wiodące na górny poziom wyglądają jak klawiatura fortepianu. Na tle białych ścian i podłogi z żywicy epoksydowej kolory mebli i dodatków nabierają intensywności.  

 W biało-czarnej kuchni wzrok przyciąga różowa lodówka, błękitny ekspres do kawy, żółta waga kuchenna z Legolandu, kolorowe lampy. Na ścianie pomalowanej farbą do tablic można zrobić listę zakupów.




Waldemar Dziki - czyli jak mieszka reżyser


Jest typem podróżnika - mieszkał w Kanadzie, USA, Wielkiej Brytanii, Ukrainie a nawet w Afryce. W chwilach przerwy zatrzymuje się w warszawskim mieszkaniu, które sam sfotografował - specjalnie dla Czterech Kątów Waldemar Dziki pokazuje swoje mieszkanie.
Kuchnia, to szczególne miejsce w tym mieszkaniu - to w niej odbywają się długie spotkania z przyjaciółmi i kulinarne eksperymenty. Białe, lakierowane na wysoki połysk szafki przełamują drewniane dodatki - winiarki, czy deski do krojenia nakładane na blat z corianu.


W sypialni królują dodatki w stylu vintage. Stary, piękny gobelin to pamiątka po babci reżysera. Szafki nocne zastąpiły lśniące skórzane kufry. Drewniana i ręcznie malowana skrzynia przed łóżkiem przypomina o azjatyckich podróżach.


Łazienka jest przestronnym pokojem kąpielowym, który jest wykończony ciepłym macedońskim kamieniem. Szklane drzwi są ujęte w dekoracyjnej ramie w złotym kolorze. Serwantka, która została kupiona na targu staroci, świetnie sprawdza się jako szafka łazienkowa. Nad wolnostojącą wanną zawieszone są indyjskie półki z drewna mango. Podświetlany sufit zdobi kryształowy żyrandol.


Źródło: http://czterykaty.pl

Domy celebrytów.

Piękne kuchnie, nietuzinkowe salony, klimatyczne łazienki - mieszkania polskich celebrytów robią naprawdę duże wrażenie. Zobacz, jak mieszka Martyna Wojciechowska, Radoslaw Majdan, Stefano Terrazzino i inne rodzime gwiazdy.'

Martyna Wojciechowska - zainspirowana podróżami


Fot. Sylwester Rejmer

Czy ktoś, kto większą część roku spędza na egzotycznych podróżach nie ma ich dosyć? Do takich osób na pewno nie należy Martyna Wojciechowska. Jej mieszkanie na warszawskim Żoliborzu można nazwać maleńkim kawałkiem Azji. Wybrała przedmioty, które uważa za piękne, są naprawdę potrzebne lub mają dla niej wartość sentymentalną.

Na środku salonu znajduje się, obłożony cegłą, słup konstrukcyjny - przydaje się do podparcia telewizora. - Mosiężna lampa nad stołem była kiedyś klatką na ptaki. Kupiłam ją na targu w Maroku. Komody z palisandru pilnują mosiężne lwy - mówi podróżniczka.

Fot. Sylwester Rejmer
Nad łóżkiem obitym sztuczną skórą, okrytym jedwabną kapą z Indii, zawiesiłam bawełnianą narzutę udająca baldachim. To nie tylko ozdoba - jestem przyzwyczajona do noclegów w trudnych warunkach, w namiocie albo samym śpiworze i nawet we własnym mieszkaniu wolę mieć sufit bliżej siebie - mówi gospodyni.










Fot. Sylwester Rejmer
Piękny kamień, który zdobi ścianę nad wanną pochodzi z Indii. Został ręcznie obtłuczony według życzeń Martyny. - Wejścia pilnują król i królowa, czyli lalki z Tajlandii. Marysia lubi się nimi bawić - zdradza.



Radosław Majdan - męskie wnętrza

Zdjęcie: Sylwester Rejmer Projekt: Małgorzata Muc, Joanna Scott/Muc & Scott Interiors

Na pierwsze spotkanie z projektantami bramkarz, Radosław Majdan przyniósł iPad - w dość nietypowy sposób zakomunikował, że jego dwupoziomowy apartament ma być zaprojektowany nowocześnie i błyszczeć jak obudowa tabletu. Efekt? Wnętrze niczym sceneria z futurystycznego filmu.
W pokoju dziennym błyszczą gresowe płyty sprowadzone z Włoch na specjalne zamówienie. Ciekawy sufit zbudowany jest z napinanej tkaniny barrisol - wnętrze odbija się w nim jak w lustrze. Przy kanapie stoi futurystyczna lampa z tworzywa sztucznego.

Zdjęcie: Sylwester Rejmer Projekt: Małgorzata Muc, Joanna Scott/Muc & Scott Interiors

Puchary, piłki, koszulki, szaliki, dyplomy - to trofea i sportowe pamiątki związane z piłkarską karierą. Wszystkie znajdują zaszczytne miejsce na specjalnej ekspozycji przy schodach, które prowadzą na piętro.

Fot. Sylwester Rejmer

Sypialnia zwraca uwagę. Ściany, sufit i łóżko są wyłożone pikowaną alcantarą (specjalna tkanina obiciowa). Ciekawą alternatywą dla telewizora jest zainstalowany w suficie rzutnik. Sypialnia jest oddzielona od łazienki tylko szklaną ścianą i bawełnianą kotarą.


Ewa Szabatin - wnętrze pełne nietypowych rzeczy


Fot. Sylwester Rejmer

Ewa Szabatin wykupiła mieszkanie w dzielnicy, w której się wychowała. To nie tylko azyl - miejsce odpoczynku - ale także pracownia - powstają w nim projekty niezwykłych sukienek.
Na ścianie w kuchni - surowy beton, a w salonie - nieskromne zasłony i połyskliwe żyrandole. To bez wątpienia dowód na to, że gospodyni uwielbia kontrasty. Podłoga z żywicy epoksydowej była jej marzeniem, odkąd zobaczyła ją u przyjaciółki i projektantki tego mieszkania - Kingi Mostowik.

Fot. Sylwester Rejmer

Centrum łazienki stanowi miedziana wanna - tancerka wypatrzyła podobną w jednym z magazynów wnętrzarskich, jednak jej cena była zdecydowanie zbyt wysoka. Na szczęście znalazła podobną (meksykańską), której cena była znacznie bardziej rozsądna. Pani Ewa zrezygnowała z kabiny - wybrała brodzik z betonu. Fragment ściany za wanną wyłożony jest szklaną mozaiką.
Podłoga w sypialni wyłożona jest deskami. Niskie łóżko wykonano na specjalne zamówienie, a wysoki zagłówek w barokowe wzory jest pomysłem gospodyni. Całość przypomina buduar, prawda?

Fot. Sylwester Rejmer




Danuta Błażejczyk - muzyczne mieszkanie


Fot. Sylwester Rejmer

Muzyczne małżeństwo: wokalistka Danuta Błażejczyk i jej mąż Andrzej - perkusista, od lat mieszka w małym mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. W ich wnętrach wciąż rozbrzmiewa muzyka.
Kuchnia jest sercem ich mieszkania, choć nie od zawsze - dawniej była ciasna i nieustawna. Zdecydowali się więc połączyć ją z pokojem. Duży stół, wokół którego można chodzić, był jej marzeniem, odkąd pamięta. - Na stole zawsze stoją kwiaty. Dzięki nim mamy wiosnę przez cały rok - mówi pani Danuta.

 Fot. Sylwester Rejmer

Pianino - jak przystało na dom muzyków - ma szczególne znaczenie. Ma ponad sto lat - jest nie tylko zabytkiem, ale wciąż działającym instrumentem. Krzesełko, to bardzo sentymentalny mebel. - To prezent od mojej nauczycielki śpiewu, profesor Alicji Skrzypińskiej - Barskiej.
Sypialnia jest dla nich miejscem spokoju i wyciszenia, dlatego wystrój jest oszczędny i kojący. Gipsowy Anioł, dźwigający świecę zapachową, ma czuwać nad ich wypoczynkiem.

Fot. Sylwester Rejmer


Małgorzata Potocka - w poszukiwaniu skarbów


 Fot. Sylwester Rejmer, stylizacja Agnieszka Osak-Rejmer

Aktorka Małgorzata Potocka swój dom określa jako antydepresyjny. Samą siebie uważa za szperaczkę i zbieraczkę. Znajdzie stary bęben od pralki? - Można z niego zrobić lampę, która rozsiewa cudowne światło! - mówi z zapałem. Jak wygląda mieszkanie poszukiwacza skarbów?
Salon jest urządzony w klimacie meksykańskim. Na ścianach wisi mnóstwo zdjęć. Oryginalny fotel w cętki, to rodzinna pamiątka z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Resztę mebli aktorka kupiła w desie.
 Fot. Sylwester Rejmer, stylizacja Agnieszka Osak-Rejmer

Przy kominku wiszą fotografie ze słynną serią min Witkacego. Miedziany żyrandol dostała od ojca, Ryszarda Potockiego, który był scenografem.

Fot. Sylwester Rejmer, stylizacja Agnieszka Osak-Rejmer

Sypialnia jest równie energetyczna co reszta domu. Krzesło z lat sześćdziesiątych, to kolejna pamiątka po tacie. Na suficie wsi piękny drewniany żyrandol z XVIII wieku.


Edyta i Łukasz Golcowie - tradycja i nowoczesność


 Fot. Sylwester Rejmer

Pięćdziesięcioro gości na święta, to dla Edyty i Łukasza Golców norma - dom ma więc słuszne wymiary. Postawiony w Beskidzie Żywieckim , kryty gontem, nawiązuje do architektury góralskiej.
Z okna salonu rozciąga się malowniczy widok na szczyt Skrzycznego. Chociaż meble w stylu kolonialnym są mało tradycyjne dla tego regionu, to jednak pasują do tego wnętrza. Oprawiony w ramki portret, który stoi na szafce przy kanapie, to zdjęcie pani Helenki - ukochanej babci gospodarza.
 Fot. Sylwester Rejmer

Izba góralska - to tu urządzane są wszystkie rodzinne święta. - Jest oddzielona od reszty domu dużym korytarzem, możemy w niej więc spokojnie biesiadować, nie martwiąc się o spokojny sen dzieci - mówi pan Łukasz. Kominek jest wykończony gliną i kaflami - jego twórca, zaprzyjaźniony zdun, wzorował się na starych austriackich piecach. Aby nie zasłonić pięknych ścian z jodły i świerku gospodarze zrezygnowali z kaloryferów i pod płytkami imitującymi drewno zamontowali ogrzewanie podłogowe. Sufit jest modrzewiowy, a w oknach wiszą zasłony z białego lnu i koniakowskie koronki.
Toaleta męska. Część ścian pokryta jest płytkami stylizowanymi tak, by wyglądały jak stare, a reszta jest pomalowana techniką przecierek. Rama lustra to zdobycz z targu staroci.

Fot. Sylwester Rejmer



Laura Łącz - jak w pałacu

 fot. Marek Szymański

Wśród zielonych uliczek Saskiej Kępy skrywa się dom Laury Łącz, wpisany do rejestru zabytków. - Stare mury mają duszę - mówi gospodyni. - Lubię dostojny, pałacowy styl. Ściany artystka zawsze maluje na biało, by mocniej wyeksponować urodę starych mebli. Niektóre z nich odnowiła sama.
Stół i krzesła w salonie to oryginalne meble w stylu gdańskim - odnowieniem krzeseł zajęła się pani domu. Przy ścianie stoi dekoracyjna komoda z przełomu XVIII i XIX wieku. Żyrandol jest pamiątką rodzinną; zdobiące go kryształki dobierał ojciec pani Laury, aktor i piłkarz Marian Łącz. W domu zachował się przedwojenny dębowy parkiet.
 fot. Marek Szymański
Na pikowanej kanapie w salonie lubił sypiać mąż pani Laury, Krzysztof Chamiec (mówił, że stąd najbliżej do ogrodu). Mebelek pod ścianą, tzw. cabinet, jest inkrustowany laką i mosiądzem.
fot. Marek Szymański

Stół w pobliżu kuchni jest kopią biurka króla Stanisława Augusta z fabryki mebli w Henrykowie. Ma blat pokryty ciemno-zieloną skórą. To przy nim pani Laura odpisuje na listy i e-maile. Pod lustrem w ozdobnej ramie stoi stolik w stylu Ludwika XVI, własnoręcznie odnowiony przez gospodynię.


Ewa Wajnert - nieoczekiwana zmiana

 Fot. Michal Skorupski

Ewa Wanert, rodowita warszawianka, nigdy nie podejrzewała, że zapragnie mieszkać na wsi. W jej życiu przyszedł jednak czas, w którym zapragnęła spokoju i ciszy. Parterowy, pięknie urządzony dom, sprostał oczekiwaniom.
Piękny, duży ogród, to miejsce na które nie można pozwolić sobie w mieście. A przecież kawa nigdzie nie smakuje tak, jak na tarasie -latem pani Ewa stara się pić ją tam codziennie. Kamienne płytki są tam położone bez fug, dzięki czemu ma się wrażenie, że są tam od zawsze.
 Fot. Michal Skorupski
Salon, kuchnia i jadalnia są połączone - całość zaaranżowana jest w stylu eklektycznym. Meble pochodzą z różnych epok ( fotel w stylu Ludwika XV, secesyjne krzesło i współczesny stolik), jednak tworzą spójną całość, harmonijny wystrój. Na podłodze w kuchni leżą płytki imitujące starą pałacową podłogę. Stół, kupiony w opłakanym stanie, został perfekcyjnie odnowiony.
Aranżacja sypialni nie różni się od aranżacji całego domu. Rokokowy fotel pani Ewa kupiła na eBayu, puf to zdobycz z nowojorskiego antykwariatu. Piękna pościel z motywem kwiatów i ptaków, również została kupiona w Stanach.

Fot. Michal Skorupski



Stefano Terrazzino - w poszukiwaniu harmonii

ZDJĘCIA: Sylwester Rejmer

Długo nie mógł się zdecydować - jego polskie mieszkanie powinno nawiązywać do tradycji włoskiego domu dziadków, czy może luźnego i przestronnego klimatu berlińskich loftów? Pomogła mu Katarzyna Kostewicz - projektanta mieszkania Stefano Terrazzino.
Całe mieszkanie, to zgrabne połączenie nowych i starych elementów aranżacji. Blat przedwojennego stołu pokryty jest szkłem, a pod nim leżą rodzinne fotografie Stefano. Każde z krzeseł jest inne - znalazł je na internetowych aukcjach. Stara metalowa skrzynia to prezent od aktorki Agaty Kuleszy. 


Za stylową białą kanapą stoi ceglany murek z sosnowym blatem - półeczką. Przedwojenna lampa( z gabinetu stomatologicznego!), to prezent od przyjaciół - pierwsza rzecz, która stanęła w nowym mieszkaniu. Tancerz sam wypatrzył stylowe klamki na targu staroci w Berlinie.
- Projektantka mojego mieszkania bardzo lubi drewno - mówi Stefano. Dowodem na to są nie tylko pieńki, które stoją w salonie, ale także zagłówek łóżka z tzw. obrzyn olchowych. Gdy gospodarza nie ma w domu, w łóżku śpi pluszowy miś, który rzuciła mu jedna z wielbicielek w czasie "Tańca z gwiazdami". - Może go tu zobaczy i się ucieszy? - uśmiecha się.

Źródło: http://czterykaty.pl